Żenująca praktyka wykonywania badań ginekologicznych bez zgody pacjentek w znieczuleniu

5

Proces edukacji medycznej ma na celu wyposażenie przyszłych lekarzy w umiejętności i wiedzę niezbędną do zapewnienia pacjentowi wysokiej jakości opieki. Jednakże wieloletnia praktyka w niektórych szkołach medycznych rodzi poważne pytania etyczne: przeprowadzanie badań ginekologicznych znieczulonych kobiet bez ich zgody i wiedzy. Ta głęboko niepokojąca tradycja, często nazywana „brudną tajemnicą”, wskazuje na znaczną lukę w autonomii pacjenta i stawia pod znakiem zapytania podstawowe wartości etyki lekarskiej.

Geneza i zakres praktyki

Praktyka ta, opisana szczegółowo w książce, będącej kroniką doświadczeń autora w Tufts Medical School, obejmuje studentów medycyny, często mężczyzn, przeprowadzających badania ginekologiczne na znieczulonych pacjentkach podczas operacji. Jedna z uczennic mówi: „Mam rękawiczki, jestem piąta w kolejce… Uczymy się nie tylko umiejętności inspekcji. Wykorzystując bezbronność kobiety – leżącej nago na stole, nieprzytomna – uczymy się traktować pacjentów jako narzędzie naszej edukacji”. Ten model „fontanny sodowej”, w którym studenci ustawiają się w kolejce do badań, został potępiony jako „skandaliczny atak na godność i autonomię pacjenta”.

Praktyka nie ogranicza się do jednej instytucji edukacyjnej. Opisuje się ją jako „długą tradycję” występującą w szkołach medycznych na całym świecie, co rodzi pytania o powszechność problemu.

Uzasadnienia i kwestie etyczne

Wiele szkół medycznych i szpitali broni tej praktyki, argumentując, że takie badania podlegają „dorozumianej zgodzie” pacjenta na operację. Twierdzą, że pacjenci są świadomi, że przebywają w szpitalu klinicznym i dlatego powinni spodziewać się udziału studentów. Badania pokazują jednak coś przeciwnego: wielu pacjentów nie jest świadomych interakcji ze studentami medycyny ani nawet tego, czy przebywają w szpitalu klinicznym. Ta niepewność wiąże się z „celowymi kłamstwami i oszustwami”, co wskazuje na możliwe lekceważenie przejrzystości wobec pacjentów.

Podważanie odpowiedzialności i zgody

Niepokojąca tendencja wskazuje na erozję odpowiedzialności wśród studentów medycyny. Badanie wykazało, że 100% uczniów było przedstawianych pacjentom w roli „lekarza” przez członków zespołu klinicznego. Dalsze badania wskazują na zmniejszenie wśród studentów poczucia odpowiedzialności za informowanie pacjentów o tym, że są studentami, szczególnie w przypadku poddawania się zabiegowi inwazyjnemu. Prowadzi to do podejścia „nie pytaj, nie mów” przy uzyskiwaniu zgody na badania ginekologiczne. Z danych wynika, że ​​ponad jedna trzecia ankietowanych studentów medycyny zdecydowanie nie zgodziła się ze stwierdzeniem: „Szpitale powinny uzyskać wyraźną zgodę studentek na udział w badaniach ginekologicznych”.

Lekarze często próbują bagatelizować czułość badań miednicy, porównując je z chirurgią jamy brzusznej lub zabiegami okulistycznymi. Faktem pozostaje jednak, że badanie pochwy kobiety jest z natury intymne. Jeden z profesorów opowiedział się za „nowym pokoleniem dobrze wyszkolonych lekarzy… zamiast narodu kobiet, których waginy są chronione przed atakiem studentów medycyny”, demonstrując lekceważenie dobra pacjentki.

Poglądy pacjentów i potrzeba zmian

Pomimo tych uzasadnień badania konsekwentnie pokazują, że zdecydowana większość kobiet (aż do 100%) chce być informowana o badaniach ginekologicznych wykonywanych przez studentki medycyny. Fakt, że pacjenci przywiązują dużą wagę do pytania, rodzi ważne pytanie: dlaczego świadczeniodawcom tak trudno jest uzyskać zgodę? Odpowiedź jest często taka, że ​​proszenie może prowadzić do odmowy.

Ostatecznie z ogólnokrajowego badania ankietowego jednoznacznie wynika: „Jednak pacjenci przyjmowani do szpitali klinicznych nie są przez to pozbawieni swoich praw jako jednostek do pełnej kontroli nad swoim ciałem i uczestniczenia w decyzjach mających wpływ na ich zdrowie”. Obecna praktyka stoi w bezpośredniej sprzeczności z tą podstawową zasadą.

Kontynuacja tej praktyki podkreśla pilną potrzebę zmian. Ustanowienie jasnych protokołów uzyskiwania świadomej zgody – nawet jeśli jest to trudne – jest niezbędne do zachowania godności pacjenta i dostosowania edukacji medycznej do standardów etycznych. Jest to ważny krok zapewniający, że dążenie do doskonałości medycznej nie będzie odbywało się kosztem autonomii i szacunku dla pacjenta.